Katolicka Szkoła Podstawowa – najlepszą w Polsce! A przynajmniej – w brydżu sportowym. W dniach 28 listopada – 1 grudnia w Szczyrku odbyły się 2. Mistrzostwa Polski Drużyn Szkolnych. Wśród 15 podstawówek z całego kraju to właśnie „katolik” świętował zwycięstwo – i to z całkiem niezłą przewagą nad resztą stawki, pośród której najlepsze były SP 289 z Warszawy i SP w Miłkowicach (woj. dolnośląskie).
Sukces drużynowy to nie wszystko, bo do wyłonienia Szkoły – Mistrza Polski posłużyły wyniki dwóch konkurencji – par i teamów, za które również przyznano medale. W parach wszystkie cztery reprezentujące naszą Szkołę zestawienia zajęły miejsca w TOP7 pośród 30 uczestniczących duetów. „Srebro” wywalczyli Marcel Miłoś i Albert Spólnik, tuż za podium sklasyfikowano Paulinę Pietrzko i Franciszka Paciorka. Szóste miejsce zajęli Franciszek Rządzik i Jan Biernat, a siódme – Magdalena Pietrzko i Zuzanna Omielska.
W rywalizacji teamowej dość szybko wyklarowała się czołówka złożona z trzech zespołów: SP 289 z Warszawy oraz dwóch naszych ekip, podzielonych wiekowo: starsi (KSP 1: Paulina, Franek, Albert, Marcel) i młodsi (KSP 2: Zuzia, Madzia, Janek i Franek). Finalnie wiek i doświadczenie były po stronie drużyny ze stolicy, ale możemy mieć satysfakcję, że w jednym z meczów to właśnie „nasi” potrafili pokonać rywali. Srebrne krążki ostatecznie trafiły do KSP 1 Skawina, a brązowe – do KSP 2.
Trener Marcin Kuflowski nie krył uznania, ale i zaskoczenia wobec doskonałej postawy swoich podopiecznych: – Przed zawodami, rozmawiając o szansach swoich dzieci, bez żadnej kokieterii odpowiadałem, że tym razem to mogą być pierwsze zawody, z których wrócimy bogatsi o doświadczenia, ale niekoniecznie o medale. Dysponowaliśmy składek złożonym wyłącznie z uczniów klas IV-VI, z wyjątkiem Pauliny, podczas gdy większość zespołów do gry desygnowało uczniów starszych klas, w dodatku dłużej grających w brydża. Okazało się jednak, że uczniowie zagrali turniej życia, a czterodniowe wyjazdowe szkolenie listopadowe i debiut kilkorga liderów w rozgrywkach kadry młodzików tuż przed wyjazdem do Szczyrku – przyniosły fantastyczne efekty sportowe. Było prawdziwą przyjemnością obserwować grę i zachowanie naszych dzieciaków, a także przebywać w ich wspaniałym towarzystwie.
Warto podkreślić, że sam wyjazd – oprócz ogromnej ilości rozdań brydżowych i emocji sportowych związanych z walką o medale, był udany pod wieloma innymi względami. Był czas na odrobinę rekreacji, na górską wycieczkę do pobliskiego sanktuarium maryjnego oraz Chaty Wuja Toma, na podziwianie z okien Sali gry pięknego kompleksu skoczny narciarskich, a także wieczorne pogaduchy i mobilizację. A przed decydującymi rozdaniami – na wspólną gimnastykę w „mundurkach” szkolnych, w pięknej słonecznej, choć już grudniowej aurze. Poza tym jedzenie było pyszne, a łóżka wygodne. Czego chcieć więcej?
Sportowe sukcesy młodych brydżystów z „katolika” nie byłyby możliwe, gdyby nie nieustające wsparcie ks. Proboszcza Andrzeja Lichosyta oraz pani dyrektor Elżbiety Drążek. Również w kwestii sfinansowania udziału w mistrzostwach. – Gdy wielu trenerów z kraju z zazdrością pyta mnie o to, jak to się dzieje, że „ten katolik zawsze tak wysoko”, zupełnie bez jakiegokolwiek naciągania faktów odpowiadam, że nigdy nie spotkałem się z tak pozytywnym odbiorem i wsparciem, jakie oferują właśnie ks. Proboszcz i dyrekcja Szkoły – podkreśla trener Kuflowski. – Z tego miejsca serdecznie dziękuję za zaufanie i doping, którymi ja i moi młodzi podopieczni zostaliśmy obdarzeni.